Jane Austen

Debiutant

Chyba większosć słyszała o tej wybitnej pisarce, która pokazała, ze nie ilość a jakość, po jej ksiażki sięgają wciąż nowe pokolenia i rozkochują się w bohaterach mimo upływu czasu....

Macie jakąś ulubioną książkę? Ulubionego bohatera? Bohaterkę?

Moderator

Uwielbiam Austen i przeczytałam wszystko tej pisarki, niektóre rzeczy nawet więcej niż raz, co nie zmienia faktu, że nigdy i w żadnych okolicznościach nie nazwałabym jej autorką wybitną. Moim zdaniem jest pewną ikoną, bez wątpienia utalentowaną, ale przy tym niezaprzeczalnie wtórną.
Jak powszechnie się utarło, kobiety kochają pana Darcy'ego, ale ja chyba bardziej lubię pułkownika Brandona i pana Palmera z "Rozważnej z romantycznej".

Debiutant

Więc co jest w takim razie wyznacznikiem bycia wybitnym?

Moderator

Austen miała bardzo idealistyczne i schematyczne podejście do miłości, jako podmiotu literackiego. I niewykluczone, że właśnie takie nastawienie nie pozwoliło jej wyjść za mąż, ani zbudować jakiejkolwiek zdrowej, długoterminowej relacji. Zauważ, że wszystko co napisała, jest na jedno kopyto. Niby "Opactwo..." ma elementy satyry na powieść grozy, ale reszta jest przewidywalna i przypomina odgrzewanie starych pomysłów.
Oczywiście Austen to wciąż całkiem wysoka liga i naprawdę ją lubię (aczkolwiek nie jestem bezkrytyczna), ale mogłaby spożytkować swój talent pisząc coś, COKOLWIEK, innego niż wtórne historie z happy endem. Portrety jej bohaterek są tak do siebie podobne, że jest to niemalże bolesne - Lizzy Bennet i Eleonora Dashwood są praktycznie swoimi klonami. "Duma i uprzedzenie" uchodzi za reprezentacyjną, ale w gruncie rzeczy niczym nie odstaje od reszty repertuaru miss Austen.

Debiutant

Ok. zgadzam się nie jest idealna, ale trzeba przypomnieć, ze to były pierwsze poważne próby kobiecego pisana, nie tylko o miłości, ale o relacjach społęcznych.

Administrator

Moja przygoda z Austen zaczęła się od 'Rozważnej i romantycznej' - spodziewałam się zachwytów lecz otrzymałam dobrą książkę z małą nutką humoru, ale w sumie nic więcej. Ale zgodzę się z kate - jak dla mnie znać warto, chociaż dla takiego 'minimum klasyki romansu' ;o)

Debiutant

Po RiR sięgnęłam po genialnym filmie z Rickmanem, który dla mnie jest ideałem faceta Smile

książkę czytało mi się dosyć cięzkawo, Marianna straasznie irytowała Wink

Debiutant

Nie rozumiem fenomenu tej autorki, wymęczyłam jej dwie książki i więcej nie chcę.